30th anniversary of the first Annapurna winter ascent.

On 3 February 1987, Polish climbers Jerzy Kukuczka and Artur Hajzer made the first winter ascent of Annapurna I.

Jerzy kukuczka – climbing season 1987

1987 — Annapurna I – first winter ascent

After his early November climb on Manaslu, Jurek and Artur Hajzer summited Annapurna North Face on February 3, 1987. Hajzer returned to the mountains with Kukuczka already in September that same year. That’s when they made a first ascent of the East Ridgeon Shisha Pangma (Summit on September 18, 1987).

* source: – http://winterclimb.com/climbing-base/item/3-jerzy-kukuczka

Artur HajzerJerzy Kukuczka’s partner

When you look for a phrase to describe Artur Hajzer, one of the first that comes to mind is ‘Jurek Kukuczka’s partner.’ Even though their first expedition was not successful, after Lhotse Hajzer felt much more secure.

Artur Hajzer, Wanda Rutkiewicz i Jerzy Kukuczka, Annapurna 1987

Artur Hajzer, Wanda Rutkiewicz and Jerzy Kukuczka, Annapurna 1987

“I started believing in myself. I realised that my first steps were analogous to what Jurek had been doing a few years back. Eventually, I felt convinced that the Lhotse failure had not determined it all and the next time – as proven by Jurek’s career – would be better,” Hajzer recalled years later. And it was better, together with Jerzy Kukuczka.

“How about going on an expedition with me? I need a partner. How about that?”

“I am all for it, on spec”, answered Elephant to Kukuś.

“It was very elevating to Artur, he was very pleased. Jurek Kukuczka offered Artur that if he had organised an expedition to Manaslu and a winter expedition to Annapurna, they would climb together. And so it happened, and that is the reason Artur decided not to go with us to climb K2 via the Magic Line route,” recalls Janusz Majer.

“The Manaslu (8,156m) expedition was the most difficult of all our – mine and Jurek’s – successful expeditions. It took place in autumn 1986. We were to attempt the south face of Annapurna (8,091m) in the same season,” wrote Hajzer. On 03 February 1987 they made their first winter ascent together to the summit of an eight-thousander.

Another expedition they went on together was a summer expedition to Shishapangma in August 1987, during which they established a new route on the western ridge. The same year, Artur made another attempt on the south face of Lhotse during an international expedition organised by Krzysztof Wielicki. The expedition was a failure. In 1988, he accompanied Jurek Kukuczka, this time ascending the west Annapurna via a new route. A year later he returned for the third time to the south face of Lhotse. That time, the international expedition was organised by the Kukuczka’s ‘greatest rival’ – Rainhold Messner.

“After that expedition I came to a conclusion that another attempt would be a waste of time,” Artur writes in Attack of Despair. That is why he did not join Kukuczka during his attempt.

“It was clear that Artur had equalled his master and his own ambition took the floor. He wanted to bring his own mountaineering projects to life,” recalls Janusz Majer.

….. more – Artur Hajzer – Ice Leader.

** see also:

–   Jerzy Kukuczka – famous Polish climber /Version polish and english/

–   Polish famous climbers – The golden decade of Polish Himalayan mountaineering.

Winter Manifesto of Krzysztof Wielicki – Manifest zimowy Krzysztofa Wielickiego /Version polish and english/

Polish winter expedition to K2, 2002/3 /Version polish and english/

Ice Warriors not give up – HiMountain winter expedition to Broad Peak – 2008/09. HiMountain wyprawa zimowa Broad Peak – 2008/09. /Version english and polish/

Polish-Italian winter expedition to Shisha Pangma (8027m), 2005 /Version polish and english/

Polish winter expedition 1980 – First winter ascent of Everest, part 1

Polish winter expedition 1980 – First winter ascent of Everest, part 2

Polish winter expedition 1980 – First winter ascent of Everest, part 3

Polish winter expedition 1980 – First winter ascent of Everest, part 4

… the first winter ascent of the south face of annapurna i, 1987-1988
https://www.himalayanclub.org/…/the-firstwinterascent-of-the-so…

Annapurna I : Climbing, Hiking & Mountaineering : SummitPost
http://www.summitpost.org/annapurna-i/150258

Jerzy Kukuczka Ascents :

Alps

1973, 19 July – Aiguille du Moine. First polish ascent on Aureille-Fentren Route. Team: Jerzy Kukuczka, Marek Łukaszewski.

1973, 22 July – La Pell, Massiw Vercors. First polish ascent on Parish Route. Team: Jerzy Kukuczka, Marek Łukaszewski.

1973, 6 August – Mont Blanc, E Face. Major Route. Team: Beata Kozłowska, Jerzy Kukuczka, Janusz Kurczab, Marek Łukaszewski.

1973, 12-14 August – Petit Dru, new route. Team: Jerzy Kukuczka, Wojciech Kurtyka, Marek Łukaszewski.

1975, 3-4 August – Grandes Jorasses, N Face. New Route. Team: Jerzy Kukuczka, Wojciech Kurtyka, Marek Łukaszewski.

Continue reading

Andrzej Czok – sylwetka wybitnego polskiego himalaisty.

Niedawno obchodziliśmy kolejną rocznicę śmierci sławnego polskiego himalaisty – 11 stycznia 1986 roku zginął Andrzej Czok w obozie III na Kanczendzondze. Celem tego opracowania jest przybliżenie szerokiej publiczności sylwetki Andrzeja Czoka.

Data Urodzenia: 11 listopada 1948 roku

Miejsce urodzenia: Zabrze

Data i miejsce śmierci: 11 stycznia 1986 roku na Kanczendzondze

Biografia.

Urodzony 11. XI.1948r w Zabrzu zginął tragicznie 11.1.1986 na Kanczendzondze, w wyniku obrzęku płuc w obozie III. Wpływ na to miało zapewne osłabienie organizmu po poprzedniej wyprawie, ambicja kazała mu dorównywać kroku będącym w świetnej formie partnerom. Cofnijmy się zatem w czasie, aby przyjrzeć się jego karierze wspinaczkowej.

Pierwsze lata dzieciństwa spędził w Zabrzu, rodzice co prawda nigdy nie wspinali się, ale ojciec – przedwojenny kawalerzysta, uczestnik kampanii wrześniowej zaszczepił w nim zamiłowanie wolności, kontemplacje natury – a jak wszyscy wiemy tego najczęściej szukamy w górach. Andrzej od wczesnych lat pochłaniał książki przygodowe, pielęgnując niejako ziarno zasiane przez ojca. Marzył o podróżach – na szczęście na marzeniach tylko nie kończąc – autostop, wędrówki piesze, w końcu coraz częściej pojawiał się w górach czy też na Jurze Krakowsko Częstochowskiej – jak wiadomo była to mekka śląskiego środowiska wspinaczkowego.

W końcówce lat 60 trafił do gliwickiego KW, los chciał że poznał Zdzisława Kirkin – Dziędzielewicza. Łatwo sobie wyobrazić jak na wyobraźnię młodego człowieka działają opowieści postaci, która szeroko pojętemu taternictwu czy też wspinaniu poświęciła życie. Szlify taternickie zdobył w 1970r. Jego przyjaciele podkreślają, że cenił sobie nowe drogi, nie lubił utartych szlaków, za słowami szły i czyny – już w 1973r został autorem nowej drogi na Młynarczyku. W zespole z Michałem Gabryelem,Tadeuszem Gibińskim oraz Januszem Skorkiem, pokonali drogę którą wycenili na VI A2 .Wejście odbyło się środkiem wschodniej ściany tzw „droga przez Badyl” w dniach 13-15 czerwca.

Andrzej Czok w Tatrach

Dwa lata później na Żabiej Turni Mięguszowieckiej razem z Januszem Barankiem poprowadził drogę lewą częścią płn ściany wycenioną V A1. Inne drogi tatrzańskie wymienione w „Taterniku” przez Czoka jako istotne – to przejście w 1975 pn ściany Małego Koprowego wycenionego V-. Partnerami byli A.Bałuch, J.Baranek oraz P.Czok. Andrzej wymienia też jako ważne z jego punktu widzenia pierwsze powtórzenie w 1974 środkiem północnej ściany Wielkiej Jaworowej Turni w zespole z K.Pankiewiczem. W tamtych czasach wszystko odbywało się po kolei – zgodnie podkreślają wspinacze z tamtych lat, związek wybierał cel, decydował o składzie wyprawy, trzeba było się wykazać w innych górach, więc po Tatrach trafił w Alpy.

W 1974 jego udziałem padło pierwsze polskie przejście południowej ściany Aiguille du Fou wycenione w skali alpejskiej na ED – partnerami byli Pankiewicz i Wolf. Kolejnym łupem podczas tego obozu był filar Gervasuttiego na Mont Blanc du Tacul – trudności ED, było to również piewsze polskie przejście, partnerowali Pankiewicz, Słama i Skłodowski. 1978r to kolejny mocny akord w karierze Czoka,zimowy obóz w Szwajcarii w składzie Walenty Fiut, Jan Wolf oraz kierownik Janusz Skorek – cel główny mityczna północna Eigeru drogą Harlina. W ścianie zastali inny zespół, który poręczował drogę i brał ją metodą „oblężniczą” – wobec czego Polacy zaczęli wspinaczkę drogą klasyczną zakończoną sukcesem. Było to wejście zimowe w rekordowym na tamte lata czasie – całość zajęła cztery dni.

Zespół dysponował jeszcze wolnym czasem, a tak doborowe towarzystwo nie chciało marnować go na zwiedzanie Grindewaldu.Na kolejny cel obrano północno –wschodnią ścianę Fintesraarhornu, która ze względu na długie i uciążliwe podejście stosunkowo rzadko atakowane była zimą. Na miejscu plany zweryfikowała pogoda, Polacy zdecydowali się wytyczyć nową linię – wybitną deskę lodową – ok. 800m, nachyleni 55° .Dobre warunki lodowe oraz klasa zespołu pozwoliła rozprawić się z drogą w 4h. Po alpejskim przetarciu, Andrzej trafił w góry Pamiru, sprzyjały temu różne obozy organizowane przez bratni przecież ZSRR. W 1975r razem z partnerami stanął na Piku Lenina,głównym przeciwnikiem była kiepska pogoda.Z innych przejść w Pamirze warto zwrócić uwagę na wejście i zejście w rekordowym czasie trzech dni na Pik Kommunizmu w 1978r.

Andrzej Czok i Jerzy Kukuczka w drodze na szczyt (fot. Adam Bilczewski)

W Himalajach pojawił się w 1976r podczas polskiej wyprawy na K2. Góra pokazała swój charakter i mimo wielu prób „nie puściła”, nasz zespół operował w składzie Kurczab, Kurtyka, Cichy i inni – łącznie 20 osób. Andrzej nową drogą – północno wschodnią granią na K2 dotarł do 8000m. W 1979r wchodzi bez tlenu razem z Jerzym Kukuczką na Lhotse- było to czwarte wejście na ten szczyt., W 1980 roku 19 Maja zdobył również bez tlenu Mount Everest i tym razem z Jurkiem Kukuczką, co godne podkreślenia wejście odbyło się nową drogą filarem południowym.

Mount Everest  1980 – Andrzej  Czok

W 1982 samotnie, zachodnią ścianą zdobywa Makalu, ta wyprawa miała tragiczny przebieg, zginął Tadeusz Szulc – o okolicznościach zabezpieczania ciała piszę w dalszej części opracowania. Warto tutaj przytoczyć refleksje Andrzeja, który w momencie wycofania się Machnika i Skorka został sam. „Miałem zgodę kierownika, który ufał w moje doświadczenie i zdolność oceny sytuacji.Długo biłem się z myślami czy nie popełniam błędu, czy aby nie przeszarżuję”. Ostatecznie w dniu wejścia o 12:45 melduje się radiotelefonicznie w bazie słowami „ Dzień Doberek ze szczytu…. „ Wreszcie mamy rok 1985.

Wyprawa na Dhaulagiri, piszę „wreszcie” bo jak się okaże ta wyprawa według komentatorów ze środowiska przyczyni się do późniejszej śmierci Czoka w 1986r, ale po kolei.Warunki jak to w środku himalajaskiej zimy nie rozpieszczały, lawiny zasypywały obozy,więc tą samą pracę trzeba było wykonywać kilka razy.Czok i Kukuczka zdobyli szczyt po południu, noc zastała ich w zejściu, „złapali” biwak na 7800m, Andrzej miał odmrożone palce u stóp. Siłą woli przetrwali noc, o 9 rano zeszli do „IV”. Zbyt długi odpoczynek sprawił, że dopiero na 22 Czok doszedł do „II’ a Kukuczka drugą noc z rzędu spędził bez sprzętu pod gołym niebem, by dopiero rano dotrzeć do obozu.

Ta ciężka wyprawa odbiła się na zdrowiu Andrzeja, który zginął podczas kolejnego wyjazdu w Himalaje o czym wspomniałem na samym początku .Myślę, że warto pokreślić fakt, że himalaizm a już szczególnie zimowy to ciężka zespołowa robota. Nie wszyscy mogą być gwiazdami z pierwszych stron gazet jak Kukuczka, Rutkiewicz czy Wielicki. Według kolegów Andrzej był zawsze w cieniu, człowiek od czarnej roboty. Po powrocie z wypraw zarabiał na życie jak większość chyba wtedy himalaistów, pracując na wysokościach – malowanie kominów, szybów kopalnianych i tego podobne rzeczy nie były mu obce. Z biegiem lat podjął pracę w gliwickiej firmie Energopomiar – ogólnie drugą po za górami pasją Andrzeja było krótkofalarstwo.

Zamiłowanie do elektroniki, sprawiło, że na wyprawach zawsze odpowiadał za łączność i eksploatacje sprzętu radiowego. Pracownicy gliwickiej firmy którzy znali się z Andrzejem wspominają, że podczas wieczornych spotkań towarzyskich, zawsze barwnie i ciekawie opowiadał o górach.Ryzykant, świetny kompan, ambitny człowiek – te określenia padają z ust kolegów, którzy dzielili z nim ciężki górski los.

Dla lepszego zobrazowania postaci Andrzeja, pozwolę sobie w tym miejscu przytoczyć słowa Adama Bilczewskiego wypowiedziane dla „Taternika”. „W 1982r podczas szturmu na Makalu, w trudnym terenie zawisło na jumarach ciało Tadeusza Szulca, choćby po to by ukoronować wysiłek przyjaciela postanowiliśmy kontynuować zdobywanie szczytu. Wcześniej jednak trzeba było zabezpieczyć ciało Tadzia. Razem z Waciem Sonelski Mirkiem Kurasiem podjęliśmy się tego zadania. Andrzej widząc nasze skromne siły,uparł się na dołączenie do akcji, mimo iż wyznaczony był już wcześniej do ataku szczytowego, ignorując nasz sprzeciw, powiedział, że ta sprawa jest najważniejsza a resztą będziemy martwić się później.” Pięć dni później stanął samotnie na szczycie. W tym samym wywiadzie Adam Bilczewski podkreśla, że osobowość Andrzeja poznał już w 1979 pod Lhotse, „zawsze wyprzedzał nas na dojściu do wysokich obozów, odgarniał je ze śniegu, gotował herbatę z którą na nas czekał”. Po zdobyciu szczytu w w pierwszej czwórce, nakłaniał do powtórzenia wyczynu resztę kolegów, po prostu w jego działaniu nigdy nie było cienia egoizmu.

Tytułem krótkiego podsumowania warto podkreślić, że Andrzej Czok złotymi zgłoskami wpisał się w złotą erę polskiego himalaizmu i to między innymi jego brak w latach 90” przyczynił się do do braku następców, którzy godnie przejęli by pałeczkę i kontynuowali dzieło starszych kolegów.

Autor: Łukasz Zioła

Ciekawostki:

– Koledzy zgodnie powtarzają, że Andrzej zawsze był w cieniu. Na czołówkach gazet zwykle pojawiali się Jerzy Kukuczka, Krzysztof Wielicki czy Wanda Rutkiewicz. – To był człowiek od czarnej roboty – przyznają przyjaciele.

– Zamiłowanie do elektroniki, sprawiło, że na wyprawach zawsze odpowiadał za łączność i eksploatacje sprzętu radiowego. Pracownicy gliwickiej firmy którzy znali się z Andrzejem wspominają, że podczas wieczornych spotkań towarzyskich, zawsze barwnie i ciekawie opowiadał o górach.Ryzykant, świetny kompan, ambitny człowiek – te określenia padają z ust kolegów, którzy dzielili z nim ciężki górski los.

Dokonania Górskie.

Tatry

  • 1973 – nowa droga na Młynarczyku
  • 1975 – nowa droga na Żabiej Turni Mięguszowieckiej
  • 1975 – nowa droga na Małym Koprowym
  • 1976 – nowa droga na Ramieniu Krywania
  • 1974 – pierwsze przejście zimowe środka północnej ściany drogą Kurczaba Wielkiej Jaworowej Turni.

Alpy

  • 1974 – pierwsze polskie przejście południowej ściany Aiguille du Fou i filara Gervasuttiego na Mont Blanc du Tacul
  • 1977 – zimowe przejście filara Piussiego na Cima Su Alto
  • 1978 – zimowe przejście północnej ściany Eigeru wraz Janem Wolfem, Januszem Skorkiem i Walentym Fiutem
  • 1978 – nowa droga na Finsteraarhornie wraz Janem Wolfem, Januszem Skorkiem i Walentym Fiutem.

Andy

  • 1981 – przejście zachodniej ściany Yerupaja
  • 1981 – przejście północno-zachodniej ściany Ninashanca

Pamir

  • 1975 – Szczyt Lenina
  • 1978 – Szczyt Korżeniewskiej
  • 1978 – Pik Kommunizmu (obecnie Szczyt Ismaila Samaniego), w rekordowym czasie trzech dni na wejście i zejście

Himalaje i Karakorum

  • 1976 – nowa droga północno-wschodnią granią na K2, dotarcie do wysokości 8000 m n.p.m.
  • 1979 – wejście bez tlenu na Lhotse razem z Jerzym Kukuczką, Zygmunt Andrzejem Heinrichem i Januszem Skorkiem
  • 1980 – nową drogą na Mount Everest z Jerzym Kukuczką
  • 1982 – samotny atak i wejście zachodnią ścianą na Makalu
  • 1983 – Thalay Sagar w Himalajach Garhwalu, pierwsze wejście płn.-wsch. filarem z Januszem Skorkiem, Hansem Christianem Dosethem, Frodem Guldalem i Havardem Nesheimem
  • 1985 – pierwsze zimowe wejście na Dhaulagiri bez tlenu z Jerzym Kukuczką.

* Źródło: – http://drytooling.com.pl/

** Zobacz też:

Polish winter expedition to Broad Peak 2010/11.

Polish famous climbers – The golden decade of Polish Himalayan mountaineering.

Polskie wyprawy zimowe w Himalaje.

Artur Hajzer: POLSKI HIMALAIZM ZIMOWY – Plan rozwoju.

HiMountain winter expedition to Broad Peak – 2008/09 – part 21. HiMountain wyprawa zimowa Broad Peak – 2008/09 – cz.21. /Version english and polish/

Ice Warriors not give up – HiMountain winter expedition to Broad Peak – 2008/09. HiMountain wyprawa zimowa Broad Peak – 2008/09. /Version english and polish/

– 2007 Winter Nanga Parbat: It’s over – http://www.mounteverest.net/news.php?id=15523

Polish winter expedition to K2, 2002/3 /Version polish and english/

Polish-Italian winter expedition to Shisha Pangma (8027m), 2005 /Version polish and english/

Winter Manifesto of Krzysztof Wielicki – Manifest zimowy Krzysztofa Wielickiego /Version polish and english/

Polish winter expedition 1980: Everest – part 1

Polish winter expedition 1980: Everest – part 2

Polish winter expedition 1980: Everest – part 3

Polish winter expedition 1980: Everest – part 4

* Polish Himalayas – Become a Fan

goryonline.com

Nieruchomości on line

drytooling.com.pl

** zapraszam na relacje z wypraw polskich himalaistów.

AddThis Feed Button

Święto Zmarłych to czas by wspominać himalaistów polskich, którzy zgineli – cześć ich pamięci!

W dniu Święta Zmarłych wspominamy o bliskich, których już z nami nie ma i czcimy ich pamięć,  zaś świat Gór Wysokich wspomina sławnych zdobywców himalajskich szczytów, wspomina o wspaniałych himalaistach takich jak :

Jerzy Kukuczka, Wanda Rutkiewicz, Andrzej Heinrich, Andrzej Marciniak, Eugeniusz Chrobak, Mirosław Dąsal, Mirosław Gardzielewski, Wacław Otręba, Wojtek Wróż, Andrzej Czok, Andrzej Zawada, Piotr Morawski.

* (Święto Wszystkich Świętych wprowadził dla całego kościoła Grzegorz IV w 834r. jako pamięć o zmarłych).

Rok 2009 zapisał się jako jeden z najczarniejszych w historii polskiego himalaizmu. Już na początku sezonu wspinaczkowego, podczas międzynarodowej wyprawy Dhaulagiri/Manaslu 2009, spadł w 25-metrową szczelinę i zaklinował się na 20 metrze – Piotr Morawski. Wypadek miał miejsce 08.04 2009 na Dhaulagiri, podczas wyjścia aklimatyzacyjnego (przygotowującego organizm do przebywania do wysokości) na wysokości ok. 5500 metrów.

W dniu 7 sierpnia 2009, podczas wspinaczki na Pośredniej Grani w Tatrach Słowackich, śmierć poniósł czołowy polski himalaista Andrzej Marciniak. Himalaista wspinał się wraz z dwójką kolegów na “trójkowej” drodze Szczepańskich na Pośredniej Grani w Tatrach słowackich. Po pokonaniu około 10 metrów odpadł od ściany, a wraz z nim blok skalny, który go przygniótł.

To drugi tak tragiczny rok, który zabiera nam tak młodych i wspaniałych himalaistów. Pierwszym był pamiętny1989r, gdy polska wyprawa zdobywała Everest. To była najbardziej tragiczna z polskich wypraw w Himalaje, w której w maju 1989r zginęło 5ciu Polaków : Eugeniusza Chrobaka, Mirosława Falco-Dąsala, Mirosława Gardzielewskiego, Zygmunta Andrzeja Heinricha i Andrzeja Otręby. Jedynym ocalałym z tamtej tragedii był Andrzej Marciniak, niestety i jego góry zabrały.

To były wspaniałe postacie polskiego i światowego himalaizmu.

Wielu z nich odeszło zbyt młodo, w sile wieku, płacąc straszna cenę za umiłowanie zdobywania Wysokich Gór.

Ich sylwetki były prezentowane na mojej stronie….

święto zmarłych lampkiTe lampki palą się dla wszystkich wspaniałych polskich himalaistów, zdobywców himalajskich szczytów, których już nie ma – cześć ich pamięci !!

* Zobacz posty :
Jerzy Kukuczka – 21 rocznica śmierci najsławniejszego polskiego himalaisty.

Jerzy Kukuczka – famous Polish climber /Version polish and english/

Andrzej Marciniak zdobywca Everestu zginął w Tatrach.

Everest za cenę życia – Mount Everest Expedition 1989. Biggest tragedy of Polish climbers.

Breaking news: Piotr Morawski lost on Dhaulagiri. Piotr Morawski zginął na Dhaulagiri. /Version english and polish/

Piotr Morawski the famous Polish climber. /Version english and polish/

Wanda Rutkiewicz – 17 rocznica śmierci.

Wanda Rutkiewicz – skarb narodowy. /Version polish and english/

* Sylwetki polskich himalaistów : – himalaisci-tki

goryonline.com

** zapraszam na relacje z wypraw polskich himalaistów.

AddThis Feed Button

zapraszam do subskrypcji mego bloga

Jerzy Kukuczka – 21 rocznica śmierci najsławniejszego polskiego himalaisty.

Dziś przypada 21 rocznica śmierci Jerzego Kukuczki

– najsławniejszego polskiego himalaisty.

Był WIELKI w czasach gdy w Polsce, jego ojczyźnie, wszystko było małe.. gdy walczyło się z komuną.. gdy walczyło się o chleb dnia powszedniego.. ON wbrew wszystkiemu zdobywał szczyty i często mieszkał na Dachu Świata.. za swą miłość do gór zapłacił wielka cenę.. zapłacił swoim życiem!!!!…

Jerzy Kukuczka – (24 marca 1948 – 24 października 1989) urodzony w Katowicach polski alpinista i himalaista, kukuczka m1jako drugi człowiek na Ziemi zdobył Koronę Himalajów i Karakorum – wszystkie 14 szczytów o wysokości ponad 8 tysięcy metrów, (pierwszy był Reinhold Messner, któremu zajęło to 16 lat, Kukuczce zaledwie 8).Spośród 14 ośmiotysięczników, które zdobył w latach 1979-1987na 11 z nich wszedł nowymi drogami (poza swoim pierwszym ośmiotysięcznikiem wspinał się albo w ekstremalnie ciężkich warunkach zimą albo nowymi trasami), 5-krotnie w stylu alpejskim, na 4 – po raz pierwszy zimą, na 1 szczyt samotnie – żaden inny zdobywca14 ośmiotysięczników nie może pochwalić się takim bilansem. Dokonał rzeczy niebywałej – w ciągu niespełna półtora roku (21 stycznia 1985 r.– 18 lipca 1986 r.) zdobył pięć ośmiotysięczników, z czego aż trzy zimą, na dwóch zaś, także na K2, wytyczył nowe, niezwykle trudne drogi.Wolno aklimatyzował się, za to słynął z ogromnej wytrzymałości psychicznej i fizycznej. Jego partnerami byli m.in. Wojciech Kurtyka, Artur Hajzer oraz Ryszard Pawłowski.

W 1988 na Igrzyskach Olimpijskich w Calgary wraz z Reinholdem Messnerem nagrodzony srebrnym medalem olimpijskim. Reinhold Messner odmówił przyjęcia medalu uzasadniając swój gest tym,że uważa alpinizm za twórczość, a nie rywalizację. Kukuczka przyjął medal, ponieważ w wyczynowym wspinaniu widział sportowe wartości co niejednokrotnie podkreślał. “W alpinizmie, jak w szachach – mówił -jest miejsce na swego rodzaju twórczość i sportową rywalizację. Gdyby jej zabrakło, być może nigdy bym się nie wspinał.” “Mnie nie wystarczy być tylko w górach – dodał później – nie wystarczy być na wyprawie.Uważam, że jeżeli się podchodzi pod górę, to z jakimś celem, a tym celem jest wejść na tę górę.” Poczta Polska wydała okolicznościowy znaczek, który został zaprojektowany przez J.Konarzewskiego. Na znaczku można zobaczyć panoramę Himalajów, podobiznę Kukuczki i jego olimpijskiego medalu.

Zginął na wysokości 8 300 metrów 24 października 1989 podczas wejścia na Lhotse nową drogą przez słynną, niezdobytą wówczas południową ścianę. Szczyt atakował wspólnie z Ryszardem Pawłowskim. Kukuczka wspinał się jako pierwszy i tuż przed granią szczytową odpadł. Lina nie wytrzymując obciążenia, pękła, a wspinacz spadł w przepaść. Po odnalezieniu ciała pochowano go w lodowej szczelinie, nieopodal miejsca upadku. Tablica pamiątkowa została umieszczona w Chukung nieopodal południowej ściany Lhotse , a także na Symbolicznym Cmentarzu Ofiar Tatr pod Osterwą.

Kukuczka tablica Chukung Pamiątkowa tablica nieopodal Chukung.

„Od śmierci w dolinach zachowaj nas Panie” – J. Kukuczka

* Sylwetka himalaisty przedstawiona jest na :

Jerzy Kukuczka – famous Polish climber /Version polish and english/

Jerzy Kukuczka – the ultimate legend part 1. /Version english/

Jerzy Kukuczka – the ultimate legend part 2. /Version english/

Jerzy Kukuczka – the ultimate legend part 3. /Version english/

Jerzy Kukuczka – the ultimate legend, part 4, final. /Version english/

* Polish Himalayas – Become a Fan

Odsłonięto czorten Kukuczki

Najpierw za tych co w górach zostali na zawsze – uczestnicy wyprawy HiMalajska Wyprawa Ryszarda Pawłowskiego – Dhaulagiri 2008 odsłonili czorten Kukuczki.

Uczestnicy wyprawy: Artur Hajzer i Robert Szymczak, przebywający w rejonie Khumbu ( kwiecień 2008r) w ramach aklimatyzacji przed zasadniczą wspinaczką na Dhaulagiri dokonali odsłonięcia czortenu pamięci trzech polskich himalaistów, którzy zginęli podczas polskich wypraw na esktremalnie trudną, legendarną południową ścianę Lhotse (8511 m n.p.m.)

Byli to:

– Rafał Chołda, który jesienią 1985 roku, podczas odwrotu z nieudanego ataku szczytowego w zesple z J.Kukuczką i R.Pawłowskim odpadł od ściany w niezaporęczowanym terenie śnieżno – skalnym na wysokości 8000 m. Spadł w kilkukilometrową przepaść i zginął na miejscu.

– Czesław Jakiel, lekarz wyprawy z jesieni 1987 roku, który zginął raniony podmuchem fali uderzeniowej lawiny seraków na lodowcu na wysokości 5300 m w czasie podejścia do obozu I

– Jerzy Kukuczka, polski bohater narodowy, określany przez alpinistów z całego świata i specjalistyczne media jako “najlepszy himalaista wszechczasów”, który jesienią 1989 roku odpadł od ściany na wysokoći 8200 m i spadł do podnóża ściany ponosząc śmierć na miejscu. Jego partnerem był R.Pawłowski. Łącząca ich lina nie wytrzymała impetu upadku i pękła.

czorten-kukuczkiCzorten Kukuczki – Himalaje 2008

Południowa ściana Lhotse (8511 m n.p.m.) została zdobyta do tej pory tylko raz – w 1991 roku przez ekspedycję rosyjską. Atakowana była przez kilkanaście wypraw w tym 4 zespoły polskie. Mierzyli się z nia najlepsi himalaiści, w tym wyprawa kierowana przez Reinholda Messnera z udziałem sławnego alpejczyka Christopha Profita. Najwyżej wspinał się polski zespół: A.Hajzer i K.Wielicki, który w 1987 roku osiagnął wysokość 8300 m – ten fragment ściany to największe trudności techniczne jakie pokonał człowiek na tej wysokości. Trudny, nieplanowany biwak w sztormie, w dziupli lodowej zmusił himalaistów do odwrotu.

Czorten upamiętniający himalaistów, od razu nazwany czortenem KUKUCZKI, zbudowała dzięki funduszom Fundacji Kukuczki, Fundacji Wspierania Polskiego Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki agencja Mountain Tribes Babu Sherpy za kwotę ok. 5000zł na przełomie lutego i marca 2008 roku w miejscu wskazanym w styczniu przez K.Wielickiego; u wejścia do wsi Chuckung u podnóża południowej ściany Lhotse, gdzie miały miejsce wszystkie trzy wypadki. Odsłonięcia w dniu 22 marca dokonali Artur Hajzer i Robert Szymczak, którzy przebywali w tym rejonie w ramach przygotowań do “HiMalajskiej Wyprawy – Dhaulagiri 2008″.

Blisko dwu godzinne modły w obrządku buddyjskim odprawił Lama ze świątyni w Pangboche, złożono ofiare, rozwieszono modlitewne chorągiewki a następnie po chrześcijańsku wygłoszono słowo boże i w ciszy odmówiono modlitwę. W uroczystości udział brała grupa turytów z Polski. Pod czortenem ułożono świeczkę i kwiaty przekazane przez rodzinę Jerzego Kukuczki.

Poniżej zdjęcia z uroczystości odsłonięcia czortenu Kukuczki.

czorten-kukuczki-2

czorten-kukuczki-4

czorten-kukuczki-3

czorten-kukuczki-1

Po uroczystościach Artur Hajzer powiedział:

– Rafał Chołda byl moim jedynym prawdziwym przyjacielem i partnerem od liny, z którym stawiałem pierwsze kroki w górach; miałem też honor wejść na cztery szczyty ośmiotysięczne z Jurkiem Kukuczką; południowej ścianie Lhotse poświęciłem 3 sezony (w sumie swoją “karierę”), spędziłem w niej kilkadziesiąt dni – chwile przy czortenie poruszyły mnie do głębi – wracając pamięcią do tamtych czasów i tamtych wielkich ludzi budzi się we mnie tylko żal.

Wszystkie kolejne grupy turystów z Polski prosimy o dowieszanie nowych chorągiewek modlitewnych i usuwanie starych, tych zniszczonych lub wypłowiałych.

poludniowa-sciana-lhotse-new1

Na zdjęciu powyżej /klikniecie 2 razy powiększa zdjęcie/ widoczna jest południowa ściana Lhotse. Oznaczono na nim :

– czerwona linia – droga polska przez płd. ścianę Lhotse

– pkt. fioletowy – szczyt główny

– pkt. niebieski – miejsce odpadnięcia Jerzego Kukuczki

– pkt. żółty – miejsce odpadnięcia Rafała Chołdy

– pkt. zielony – miejsce śmierci Czesława Jakiela

– pkt. pamarańczowy – bariera seraków, która spadła i zabiła Czesława Jakiela

– pkt. czarny – miejsce biwaku A.Hajzera i K.Wielickiego; najwyżej osiągnięty punkt (8300 m n.p.m.)

* wszystkie posty o Kukuczce : – Jerzy Kukuczka

goryonline.com

** zapraszam na relacje z wypraw polskich himalaistów.

AddThis Feed Button

zapraszam do subskrypcji mego bloga